Emocje i elegancja- fotografia ślubna

Na wstępie…
„Fotografując staraj pokazać to, czego bez Ciebie, nikt by nie zobaczył” te słowa zawsze towarzyszyły mi jako motto mojej pracy. Na początku była fascynacja fotografią analogową oraz samym procesem wywoływania fotografii w ciemni. Były to piękne czasy. Z radia sączyła się muzyka Pink Floyd, Led Zeppelin czy Perfektu.
Poznawałem wielu ciekawych ludzi. Wieczorami rozmawialiśmy o znaczeniu fotografii w życiu każdego z nas. O fotografii jako dziedziny , która jeszcze nie była na salonach wielkich galerii sztuki współczesnej.
Zachwycaliśmy się pracami Cartiera Bressona, Roberta Capy czy Helmuta Newtona. Tym samym kształtowaliśmy wizje naszej fotografii.
Od zawsze towarzyszyły mi w życiu dwie fascynacje: muzyka i fotografia. To zainteresowanie zaowocowało stworzeniem wystaw fotograficznych „Jazz & Bluez”oraz „Jazz LIVE”
Kolejną inspiracja była restrukturyzacja miasta Żyrardowa i jego mieszkańców w okresie transformacji ustrojowej. Niegdyś miasto przemysłowe ,centrum przemysłu lniarskiego. Nie sprostało wichrom historii, tanim produktom z Chin.
Efektem była wystawa oraz album autorski „Oto mój Żyrardów”.

Oczarowanie i upór …
Zawszę chciałem być fotografem!!!!
W 2009 roku otworzyłem swoją firmę – absurd!!?
Ale uparłem się. Wiedziałem czego chcę i do czego dążę.
Powstało Studio de Girarda.
„Jan Myszkowski Studio De Girarda” – jest to firma, która ma na celu tworzyć fotografię artystyczną oraz ambitne projekty filmowe. Takie mam założenie.
Jako fotograf ślubny staram się dokumentować chwile radości, emocje, łzy. W swoich plenerach ukazywać piękno światła, nastrój, ekscentryczność chwili.
Firma zajmuje się fotografią ślubną, portretową, fotografią rodzinną oraz, okolicznościową. Do każdego projektu podchodzę indywidualnie. Swoim doświadczeniem pomagam parze jak najpełniej przeżyć ten wyjątkowy dzień. Postawiłem na kreatywność i elegancję.

Firma ma swoją siedzibę w Żyrardowie. Projekty swoje wykonuję w całej Polsce, a w szczególności w Warszawie i jej okolicach.

W 2012 roku zostałem przyjęty do międzynarodowego zrzeszenia artystów fotografów ślubnych AGWPJA
W głębi serca wiem, że wybrałem najpiękniejszy zawód na świecie i jestem z tego faktu niezmiernie dumny.